Nie tylko szpecą nogi, ale też zakłócają krążenie krwi. Trzeba więc je leczyć. Głównie z powodów zdrowotnych, a dopiero potem – estetycznych.
Układ żylny w nogach tworzą żyły głębokie i powierzchowne oraz tzw. żyły przeszywające, które je łączą. Gdy wszystko jest w porządku, krew krąży bez zarzutu. Kiedy jednak rozwija się przewlekła niewydolność żylna (dotyczy głównie układu powierzchownego), na nogach powstają widoczne gołym okiem żylaki. Są one na początku, zwłaszcza dla kobiet, skazą estetyczną. Ale nie można ich lekceważyć z innego powodu. Otóż, gdy ich nie leczymy, narażamy się na groźne powikłania. Najczęstsze z nich to: trudno gojące się owrzodzenia podudzi, krwotok (pęka żyła i skóra nad nią), zatory i zakrzepy żylne. Te ostatnie są bardzo niebezpieczne, bo gdy oderwą się od ściany naczynia i popłyną z krwią w górę, mogą spowodować zamknięcie tętnic np. płucnych, a to zagraża naszemu życiu. Jakie metody leczenia żylaków najczęściej proponują nam lekarze? Przedstawiamy aż 7 z nich.
1. Skleroterapia
Skleroterapia to metoda zamykania chorych naczyń żylnych za pomocą środka chemicznego (tzw. sklerotyzantu). Może być stosowana samodzielnie, jako jedyna terapia lub w połączeniu z innymi metodami (np. większe żylaki likwiduje się za pomocą pary wodnej, a ich małe rozgałęzienia czy towarzyszące im „pajączki” – skleroterapią).
- Po zdezynfekowaniu skóry do zmienionego chorobowo naczynia lekarz wstrzykuje cienką igłą środek obliterujący (stąd też metoda ta nazywana jest również obliteracją), czyli taki, który powoduje zamknięcie jego światła. Po zaaplikowaniu środka podrażniona ścianka włóknieje, ustaje przepływ krwi i po kilku dniach czy tygodniach żyła przestaje być widoczna. Po zakończeniu zabiegu trzeba przez jakiś czas nosić pończochy o zmiennej sile nacisku.
- Koszt terapii zależy od tego, ile naczynek trzeba było zamknąć. Zwykle wynosi 200- 600 złotych za sesję zabiegową.
2. Laseroterapia
Niewielkie chore żyły, odgałęzienia, które pozostały po operacji żylaków oraz „pajączki” można zlikwidować korzystając z laserowego zamykanie naczynek.
- Przez skórę lekarz naświetla punkty połączeń żył i kilka miejsc na ich przebiegu. Energia emitowana przez promień lasera pochłaniana jest przez czerwony barwnik krwi (hemoglobinę) i wodę (która także jest składnikiem krwi). Pod wpływem ciepła wyparowują one, a samo naczynie zarasta. Laser działa bardzo precyzyjnie, punktowo, a więc tkanki otaczające żyłę są tylko w minimalnym stopniu narażone na przegrzanie (jego efektem mogą być przejściowe, brązowe przebarwienia widoczne w postaci plamek na skórze). W trakcie zabiegu skórę schładza się specjalną końcówką wbudowaną w laser lub strumieniem bardzo zimnego powietrza, dzięki czemu laseroterapia jest niemal bezbolesna (czuje się tylko lekkie szczypanie w momencie zetknięcia się wiązki światła ze skórą). Przez kilka godzin po zabiegu może być ona zaczerwieniona.
- Laseroterapia trwa kilka, kilkanaście minut. Przy większej ilości zmian zabiegi powtarza się co kilka dni.
- Cena zabiegu zależy także od liczby zmian. Zwykle jedna sesja to wydatek 400-1500 złotych.
Choroba kobiet? Z medycznych statystyk wynika, że mamy żylaki 2-3 razy częściej niż mężczyźni.
3. Stripping
To chirurgiczne usunięcie chorej żyły za pomocą stalowej sondy.
- Zabieg przeprowadza się w znieczuleniu ogólnym lub zewnątrzoponowym (wtedy nie czuje się nic od pasa w dół). W zależności od tego, którą żyłę się operuje, lekarz wykonuje cięcia na nodze (w pachwinie, pod kolanem, w okolicy kostki) i do chorej żyły wprowadza elastyczną, metalową linkę. Przecina i podwiązuje żyłę, a następnie wyciąga ją na zewnątrz. By usunąć gałęzie żylne, musi jeszcze na nodze, wzdłuż przebiegu pnia żylnego, wykonać kilka, kilkanaście mniejszych nacięć, przez które w podobny sposób je usunie. Na cięcia zakłada potem szwy. Chorą nogę najpierw się bandażuje, a gdy rany się zagoją – trzeba nosić specjalne pończochy uciskowe.
- Stripping jednej nogi trwa zwykle około godziny.
- Tylko tę metodę leczenia żylaków refunduje NFZ. Niestety, jest ona najbardziej inwazyjna i związana z ryzykiem wielu powikłań. Pozostają też po niej ślady w postaci blizn.
4. Kriostripping
Jest to również metoda chirurgiczna, która polega na usunięciu zmienionej chorobowo żyły, ale wykorzystuje się do tego niską temperaturę.
- Po ogólnym lub miejscowym znieczuleniu, wzdłuż chorej żyły lekarz robi kilka 2-3-milimetrowych nacięć. Przez nie wprowadza do niej sondę pokrytą na końcu złotem. Połączona jest ona z aparatem wypełnionym nadtlenkiem azotu. Gdy sonda, pod kontrolą USG, dotrze do wyznaczonego miejsca, jej końcówka błyskawicznie zostaje schłodzona do minus 80-100o C. Kawałek żyły przykleja się do niej i szarpnięciem zostaje wyciągnięty na zewnątrz. Przez następne nacięcia lekarz znowu wprowadza do żyły sondę i procedura się powtarza. Innymi mikronacięciami wydobywa na zewnątrz odgałęzienia żylne. Po zabiegu trzeba przez jakiś czas nosić opatrunek uciskowy z bandaża elastycznego lub rajstopy o zmiennym ucisku. Metoda ta miała być w założeniu mniej inwazyjna od klasycznego strippingu. Obecnie rzadko jest stosowana, bo wyparły ją zabiegi wewnątrznaczyniowe.
- Kriostripping jednej nogi trwa zwykle około godziny.
- Cena zabiegu na jednej nodze wynosi 2-2,5 tys. złotych
5. Para wodna – SVS
To zabieg z użyciem pary wodnej. Przeprowadza się go przy sporych żylakach.
- Najpierw stosuje się miejscowe znieczulenie. Następnie lekarz wchodzi igłą o większym przekroju przez skórę do chorego naczynia (jeśli żyła jest długa i kręta – trzeba zrobić kilka takich nakłuć). Przez tę igłę wprowadza cewnik parowy. Robi to pod kontrolą USG, dlatego cały manewr jest bezpieczny. Z cewnika wydobywa się para wodna. Ma ona temperaturę ponad 100o C, ale na wyjściu już tylko 60-80. Pacjent czuje więc jedynie lekkie ciepło w nodze. Para rozchodzi się po całym naczyniu. Pod wpływem ciepła kurczy się ono, potem zarasta i po pewnym czasie ulega degradacji. Na koniec, na operowaną nogę zakładana jest specjalna pończocha o zmiennym ucisku.
- Jeżeli choroba nie jest zaawansowana, a żylak niezbyt rozgałęziony – zabieg trwa ok. pół godziny. W czasie jednego można leczyć obie nogi, ale wtedy czas operacji się wydłuża.
- Gdy pozostały widoczne małe odgałęzienia, zamyka się je wstrzykując do środka specjalny preparat lub stosuje metody przezskórnego zamykania naczynek, np. laserem Nd:Yag.
- Przy niezaawansowanej chorobie cały zabieg na jednej nodze kosztuje 3,2-4,5 tys. złotych.
6. Laserowe leczenie żylaków – EVLT
Ten skrót oznacza laserową terapię endożylną (z ang. EndoVenous Laser Treatment – EVLT).
- Laserowe usuwanie żylaków rozpoczyna się od znieczulenia skóry w miejscu, gdzie lekarz będzie się musiał wkłuć do chorej żyły. Tutaj zakłada tzw. port, czyli rurkę, przez którą wprowadza do żyły włókno lasera. Na całej długości jest ono osłonięte cewnikiem – poza krótkim, końcowym odcinkiem emitującym energię cieplną. Zabieg odbywa się pod kontrolą USG. Najpierw ostrzykuje się żyłę na całej długości środkiem znieczulającym i lekarz uruchamia laser – wyciągając powoli jego włókno naświetla promieniem chore naczynie. W efekcie dochodzi do obkurczenia i zamknięcia niewydolnej żyły. Nie ma potrzeby usuwania jej, ponieważ po jakimś czasie ulega ona degradacji. Zabieg kończy wyjęcie portu i założenie opatrunku uciskowego na miejsce wkłucia. Potem na nogę zakładana jest pończocha o zmiennym ucisku.
- Operacja trwa mniej więcej tyle, co zabieg wykonywany metodą SVS.
- Gdy pozostały widoczne małe odgałęzienia, zamyka się je w taki sposób, jak przy SVS, czyli metodą skleroterapii albo laserem.
- Zabieg na jednej nodze kosztuje 3,2-4,5 tys. złotych
7. Radiofrekwencja
Jest to metoda bardzo podobna do wewnątrznaczyniowej laserowej, z tą jednak różnicą, że zamiast światła lasera do zamknięcia zmienionej chorobowo żyły stosuje się prąd o częstotliwości fali radiowej (RF).
- Zabieg rozpoczyna się od miejscowego znieczulenia skóry tam, gdzie lekarz będzie się wkłuwał do żyły. W trakcie operacji wprowadza się do niej specjalny, giętki aplikator, który wytwarza fale radiowe o określonych częstotliwościach (zabieg wykonywany jest również pod kontrolą USG). Pod jego wpływem ściana naczynia się rozgrzewa, co z kolei prowadzi do jego obkurczenia. Nie ma potrzeby usuwania go, ponieważ z czasem ulega degradacji.
- Operacja trwa zwykle tyle, co zabieg SVS i podobnie jak przy nim usuwa się pozostałe odgałęzienia.
- Cały zabieg na jednej nodze kosztuje 3,2-4,5 tys. złotych.
Zabiegi usuwania żylaków odbywają się pod kontrolą USG. Lekarz widzi więc na monitorze, gdzie dotarł.
Co sprzyja chorobie?
Przyczyn powstawania żylaków jest wiele. Możesz mieć do nich predyspozycje genetyczne, ale szybciej staną się widoczne, gdy:
- stosujesz preparaty z żeńskimi hormonami (np. środki antykoncepcyjne, HTZ),
- mało się ruszasz,
- pracujesz przez wiele godzin siedząc lub stojąc,
- masz sporą nadwagę,
- dźwigasz ciężary i/lub nadmiernie obciążasz nogi,
- palisz papierosy,
- jesteś w ciąży (przyspiesza rozwój istniejących żylaków).
Uwaga na objawy
Co powinno skłonić cię do konsultacji u specjalisty, np. flebologa?
Początkowo żylaki nie dają żadnych dolegliwości. A te, które się później pojawiają przypisujemy przemęczeniu. Zwykle jest to:
- uczucie dyskomfortu i ciężkości nóg,
- ból nóg nasilający się po długim staniu, a u kobiet także przed i w czasie miesiączki,
- pieczenie, pulsowanie oraz kurcze łydek i stóp,
- obrzęki w okolicy kostek (początkowo pojawiające się wieczorem), a później obejmujące łydki (nie ustępują podczas wypoczynku),
- poszerzenie drobnych naczyń krwionośnych (tzw. pajączki), a następnie pojawienie się żylaków.
Badania przed zabiegami
Najczęściej wystarczy, że lekarz obejrzy dokładnie całe twoje nogi (jest to tzw. badanie fizykalne), a następnie wykona USG doppler. To badanie jest niezwykle precyzyjne. Gdy stoisz, siedzisz lub leżysz, specjalista wodzi po skórze głowicą aparatu, który połączony jest z monitorem. Na jego ekranie lekarz widzi czy krew płynie bez przeszkód i pod dobrym ciśnieniem, a w żyłach nie ma zakrzepów. Może także ocenić, czy zastawki w naczyniach są sprawne i dobrze pracują. Za pomocą USG doppler można ocenić zarówno stan żył głębokich, jak i powierzchownych. Jeżeli trzeba, bo masz np. jakieś inne schorzenia, specjalista zleci ci dodatkowe analizy. Może to być m.in. morfologia z OB, badanie krzepliwości krwi.
Jak zapobiegać powstawaniu żylaków?
Dziedziczysz tylko skłonność do ich wystąpienia. Stosując na co dzień proste rady – ograniczysz ryzyko powstania żylaków.
- Dużo się ruszaj. Jak najwięcej czasu spędzaj aktywnie, np. biegaj, maszeruj, pływaj, jeździj na rowerze.
- Unikaj długiego stania i siedzenia. Często zmieniaj pozycję. Co 30-60 minut przejdź się, zrób kilka przysiadów, podskoków.
- Nie noś obcisłych ubrań. Spodnie, majtki, podkolanówki i skarpetki ze ścisłymi ściągaczami utrudniają prawidłowe krążenie krwi.
- Przyjmuj często tzw. pozycję amerykańską. Układaj stopy powyżej linii serca (np. gdy siedzisz – połóż je na blacie biurka).
- Jeśli dużo czasu spędzasz stojąc albo siedząc – stosuj kompresjoterapię. Noś pończochy, rajstopy czy podkolanówki nazywane przeciwżylakowymi (I stopień ucisku). Kupisz je w aptece bez recepty.
Po zabiegach
Jeśli chora żyła została zamknięta za pomocą temperatury lub środka chemicznego:
- Zaraz po zabiegu możesz wrócić do domu. Zaleca się jednak, by podróż odbyła się z osobą towarzyszącą.
- Łagodny ból może się pojawić po ustaniu znieczulenia. Pomogą wtedy dostępne bez recepty środki przeciwbólowe.
- Przez 4-6 tygodniu po operacji musisz nosić pończochy uciskowe (po pierwszej dobie można je zdejmować na noc).
- Przez kilkanaście dni nie wykonuj większego wysiłku fizycznego. Unikaj również dłuższego siedzenia i stania. Nie ograniczaj jednak swojej normalnej aktywności fizycznej.
- Nie chodź do sauny i solarium, nie opalaj się i nie zażywaj gorących kąpieli. Mogą nasilić ból i obrzęk, a także wydłużyć czas rekonwalescencji.
- Pamiętaj o wizytach kontrolnych. Ich terminy wyznacza lekarz.
- Nie zapominaj o tzw. profilaktyce wtórnej (patrz ramka na sąsiedniej stronie). Jeśli nie zadbasz o swoje nogi i nie zmienisz nawyków – mogą powstać nowe żylaki.
3 Pytania do dr n. med. Wojciecha Rybaka
Redakcja : NFZ refunduje tylko jedną metodę leczenia żylaków – stripping. Dlaczego warto uskładać sobie na nowocześniejszy zabieg?
W.R: Trwa krócej. Nie trzeba spędzić kilku dni w szpitalu. Nie stosuje się znieczulenia ogólnego czy rdzeniowego. W porównaniu do strippingu – nowoczesne zabiegi mają mniejsze ryzyko powikłań (np. urazu dużych naczyń czy nerwów, krwotoku, infekcji). Po zabiegach praktycznie nie ma blizn. Szybciej też wraca się do normalnej aktywności, bo rekonwalescencja jest krótsza.
Redakcja: Czy usunięcie lub zamknięcie żyły odbija się niekorzystnie na krążeniu?
W.R. Przeciwnie. W chorej żyle krew płynęła wolno i w sporej mierze w nieprawidłowym kierunku, co negatywnie wpływało na krążenie. Ponadto inne naczynia już wcześniej przejmowały na siebie część jej pracy i przetaczały więcej krwi. Można więc powiedzieć, że nagle „krew ich nie zaleje”. I na koniec – w nogach mamy więcej żył niż tętnic, dlatego jedna mniej nie robi dużej różnicy.
Redakcja: Dużo jest przeciwwskazań do wykonywania nowoczesnych zabiegów?
W.R. Niewiele. Należą do nich m.in.: bardzo zły ogólny stan zdrowia, duża niewydolność wątroby. Przeszkodą, ale względną, są natomiast zaburzenia krzepliwości krwi czy ciąża.
Artykuł ukazał się w Poradniku Domowym – Kwiecień 2016
Zachęcamy również do zapoznania się z następującymi materiałami: